Wyjątkową nieodpowiedzialnością i głupotą wykazało się dwóch mężczyzn, którzy skakali do wody z falochronu w Mielnie. Jeden z nich trafił do szpitala.
Na plaży w Mielnie (województwo zachodniopomorskie) doszło do niebezpiecznego zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznie. Dwie osoby weszły na falochron, który znajdował się kilkadziesiąt metrów od brzegu, i zaczęły skakać do wody. Jedna z nich, która skoczyła na główkę, doznała poważnego urazu kręgosłupa i została przewieziona do szpitala w Koszalinie.
Plaża w Mielnie. Pokaz głupoty.
Zachowanie tych ludzi świadczy o braku odpowiedzialności i rozsądku. Ratownicy wielokrotnie ostrzegają przed takimi ryzykownymi akcjami, które mogą prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji. Nie wolno lekceważyć siły i nieprzewidywalności morza, ani narażać własnego życia i zdrowia na niepotrzebne zagrożenia.
O włos od tragedii w Mielnie. Mężczyzna skoczył „na główkę” z falochronu.
Czytamy na stronie Wypadki i Pożary w Zachodniopomorskiem
Mimo ciągle wzrastającej liczby utonięć, czy apelów służb o ostrożność, wciąż nie brakuje osób, które nad Bałtykiem zachowują się co najmniej ryzykownie.
W dniu wczorajszym po godzinie 17 w Mielnie pow. Koszalin 52-letni mężczyzna skoczył „na główkę” z falochronu (ostrogi brzegowej).
Jak informuje Paulina Heigel rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. Mężczyzna został zabrany do szpitala w Koszalinie z urazem kręgosłupa.
Filmik video z Mielna.
Na Facebooku pojawił się film, który pokazuje całą sytuację. Można na nim zobaczyć, jak jeden z mężczyzn skacze z falochronu i po chwili wypływa na powierzchnię, a drugi — po wykonaniu salta — nie podnosi się już z wody. Na pomoc przybywają ratownicy i inni plażowicze. To kolejny dowód na to, że nie warto bawić się w wodzie w taki sposób.